niedziela, 21 lutego 2016

To twoja wina.

Nah, z góry przepraszam że nic nie piszę, ale nie mam pojęcia czy ktoś to czyta ;-;
Może napiszesz komentarz? C:>

- Tym razem wygram, Chinko!
Kagura odpowiedziała gniewnym spojrzeniem, i stanęła bojowo nawet nie wyciągając parasolki, choć Okita zdążył już wyjąć z pochwy katanę.
Gdy wyglądało na to że zacznie się kolejna bójka, dziewczyna po prostu wybiegła z pola walki w stronę nadchodzącego Gintoki'ego, zostawiając zdziwionego bruneta samego.
Z rezygnacją obserwował jak się oddala.

Nie pierwszy raz Kagura odmówiła pojedynku. Od dłuższego czasu wydawała się go unikać, a za każdym razem gdy Yorozuya i Shinsengumi się spotykało, chowała się za Sakatą.
Musiał przyznać że zaczynał tęsknić za tą agresywną małolatą - straszenie Hijikaty zaczęło go nudzić.
- Głupia Chinka.
Uraził ją czymś?
Zranił ją?
Dlaczego go ignorowała?
Mimo że miał częsty kontakt z płcią przeciwną, Kagura zawsze była dla niego tajemnicą.

Oczywistym było, że podczas jednego z patroli w końcu ją spotka, nie zależnie od nich przeznaczenie zawsze ich łączyło. Jednak i tym razem rudowłosa ominęła go szerokim łukiem.
I w tym momencie coś w nim pękło. Nie zamierzał pogodzić się się z obecną sytuacją, nie zamierzał także udawać że nie ma na nią najmniejszego wpływu. Chciał się z nią pokłócić, chciał z nią skrzyżować miecze, ale wszystko to było niemożliwe.
Złapał ją za nadgarstek, i próbując udawać opanowanego zaczął zastanawiać się co powiedzieć.
- Oi, masz że mną jakiś problem? Niezbyt mnie to obchodzi czy czujesz do mnie wstręt, ale dobrze by było gdybyś chociaż mi to powiedziała.
Pierwszy raz od dłuższego czasu spojrzał jej w oczu.
Jego wzrok natknął się na czerwoną z wstydu twarz Kagury
Zmarszczył brwi, pierwszy raz widząc u niej taką reakcję. Przybliżył się do niej i schylił, a odległość między nimi zaczęła niknąć.
- Ej, co ci jest? Ignorujesz mnie? Dlaczego jesteś taka czerwona?
Jedyną odpowiedzią był pisk, zaraz potem zasłoniła usta.
Spojrzała na niego z wściekłością, jednak nadal zawstydzona.
Pewnie gdyby nie ramiona chłopaka wokół niej i ściana za nią, kopnęła by go, uderzyła, napluła po czym uciekła jak najdalej. Jednak obecnie była bezsilna.
Westchnął po czym położył głowę na jej ramieniu.
- Nie mam ochoty się z tobą w ten sposób bawić. Nie chcesz się ze mną więcej bić? Nienawidzisz mnie? Od dłuższego czasu nawet na mnie nie patrzysz, chociaż kiedyś robiłaś to z nienawiścią. Nie przypominam sobie bym zrobił coś tak ko...
- Zamknij się, ty głupi sadysto!
W końcu się odezwała, jednak jej podwyższony ton sprawił że intymność spadła, ludzie omijający uliczkę zaczęli spoglądać w ich kierunku.
Brunet odsunął się od niej, niepewnie spoglądając na jej płaczliwy wyraz twarzy.
Ona zaś wyciągnęła swoją parasolkę, otworzyła ja, po czym odbiegła od miejsca zdarzenia.

Od tego zdarzenia minęło kilka dni, w ciągu których zarówno Kagura jak i Sougo byli niezdolni do pracy, z tą różnicą że Kagura miała jej niewiele.
Opiekunowie tylko bezradnie obserwowali jak ich przyjaciele dotychczas tak żywiołowi spędzali dnie wpatrując się w sufit.
Jednak to ponownie Okita postanowił wykonać pierwszy krok, a zarazem drugie podejście. Nie tylko mu przeszkadzała obecna relacja pomiędzy ich dwójką, jakiekolwiek kontakty Shinsengumi i Yorozuyi zniknęły.
Kiedy był pod drzwiami najemników, w tej samej chwili w której podniósł rękę by zapukać drzwi się otworzyły. Kagura z przerażeniem wpatrywała się w zaciśniętą pięść chłopaka, po czym złapała za drzwi. Widząc co zamierza zrobić, także za nie złapał, i zaczął ciągnąć w przeciwną stronę.
- Co ci się nie podoba!?
Powiedział w trakcie siłowania.
- Po prostu idź, zboczeńcu!
- Niby co jest zboczonego w tym co robię?
Puścił drzwi, jednak na nieszczęście Kagury chwilę potem wyjął miecz, i... Zniszczył nimi blokadę między nimi.
Przez chwilę wpatrywał się w nią dumnym wzrokiem.
Kagura jednak niewiele sobie z tego robiąc, odwróciła się i zaczęła biec w stronę najbliższego okna.
Już je otworzyła, już wystawiła rękę na powietrze, jednak silny ucisk w okolicy żołądka przez który jej śniadanie miało ochotę się wydostać ją powstrzymało.
- Przestano uciekać, idiotko!
- Zamknij się, to twoja wina! Ciągle o tobie myślę!
Skolowany ją puścił.
- He?
Zastanawiał się kiedy ten goryli autor zamienił ta mangę w kolejny śmieć dla dojrzewajacych dziewczyn. Zastanawiał się też czy Kagura była na tyle głupia by nie wiedzieć co to oznacza.
Odwróciła się z znajomą mu już czerwienią na policzkach i zakłopotaniem.
- W przeciwieństwie do ciebie w końcu dorosłam. Nie jestem głupia, wiem zecos do ciebie czuje. Spytalam Giną co mam robić, ale... Powiedział że mam się do ciebie nie zbliżać bo faceci są niebezpieczni, a moje wyznanie sprawi że wielu fanów przestanie nas oglądać i nie będzie miał kasy na pachinko.
Z jakiegoś powodu poczuł ulgę.
Ale zaraz potem niedowierzanie.
Jak miał jej odpowiedzieć? Czy sam fakt że tak bardzo mu zależało na rozmowie nie sprawiał że także coś do niej czuł?
Ona tymczasem, zrozumiawszy co powiedziała schowała twarz w dłoniach.
Spojrzał na niego dopiero gdy zaczął się wręcz obsesyjnie śmiać.
- Więc to wszystko wina szefa? On, Chinko, nie uważasz że powinniśmy jakoś się na nim zemścić?
Oboje się usmiechneli.
Dziewczyna cieszyła się że nie opowiedział nic o jej wyznaniu. W takiej chwili było by to zbyt zawstydzające, a strach przed wyznaniem też w tej chwili zmalał.


Pierwszym co powstało Gintoki'ego po powrocie był mocny uścisk Kagury, która z końca pokoju wręcz poleciała na mężczyznę.
Za jej glową zauważył Okite, wpatrującego się w niego z uśmiechem. Był zdziwiony widokiem Kagury, która była szczęśliwa w pobliżu Sougo.
Gdy odsunęła się od niego, z uśmiechem rzekła:
- Gin-chan, jestem w ciąży!
Wypuścił mleko z rąk. Być może pierwszym co by zrobił było zaatakowanie najbliżej stojącego chłopaka. lecz był tak zmęczony i zszokowany, że jedyne co mógł robił to oczekiwać wyjaśnień. Takich jednak nie dostał, a Sougo zbliżył się do tej dwójki.
- C-co, jak to? Kagura? To moje dziecko?
- Wybacz szefie, to dziecko będzie moje.
Gdy srebrnowłosy zemdlał, uśmiechnięta dwójka złapała za markery,



Wiem że ostatnio piszę trochę beznadziejnie X) Na usprawiedliwienie powiem że w planach mam zacząć kilku-rozdziałowe opowiadanie szkolne z Gintamą, ciągle piszę pierwszy rozdział, i głównie nim ostatnio jestem zajęta. Ale mam teraz ferie (jedyny plus mieszkania w Łodzi), więc mam sporo czasu na pisanie :3
Na pewno będzie w nim OkiKagu, GinTsu, SakaMutsu i trochę cracków X)

3 komentarze:

  1. Ej ja tu codziennie zaglądam i zawsze czytam twoje opowiadania <3 i nie moge się doczekać następnego XD Więc licze na to, że pojawi się już niebawem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także tu zaglądam I czekam z niecierpliwością na kolejne opowiadania.🐣

    OdpowiedzUsuń
  3. to z pachinko mnie rozwaliło XD

    OdpowiedzUsuń